Wczoraj ze służbą pożegnał się zastępca komendanta piotrkowskiej jednostki, st.bryg. Paweł Kardas (pisaliśmy o tym tutaj), dziś ostatnią służbę pełnił byg. Marek Skrobek – dowódca Jednostki Ratowniczo Gaśniczej. To kolejny doskonały strażak, który w ostatnim czasie zasili grono emerytów.
Podobnie jak w poniedziałek, także dziś strażaka pożegnano z honorami. Najpierw jednak – wcześnie rano, by tradycji stało się zadość – mroźna kąpiel. Brygadier Marek Skrobek, Jednostką Ratowniczo Gaśniczą, kierował od kilku lat. W piotrkowskiej straży pożarnej służył ponad 25 lat. Najpierw jako dowódca zmiany, potem zastępca dowódcy JRG, a służbę zakończył jako dowódca.
Marek Skrobek podczas swojego pożegnalnego wystąpienia nie ukrywał rozgoryczenia sytuacją panującą w komendzie. Przypomnijmy, że od odejścia Włodzimierza Kapca na emeryturę, nie ma stałego komendanta. – Sytuacja, która się tu wytworzyła nie sprzyja pracy. Szkoda, że nie mamy komendanta. Nie wiem, czy jesteśmy za coś karani? – pytał retorycznie Skrobek. Szkoda, że pytania nie usłyszał komendant wojewódzki PSP, bo do Piotrkowa na pożegnanie dowódcy nie przybył.
Wczoraj był pan wojewódzki dziś się wystraszył ?
Psp schodzi na psy . Zła zmiana A miała być dobra.
Oficerów ci u nas dostatek jeno strażaków brak.
Dał się lubić. Szkoda tylko, że postawił na złego konia i był dowódcą tylko jednej zmiany a nie trzech…
…a skądy strażaku wiesz na jakiego konia postawił…masz odwagę pisać to powiedz mu to prosto w oczy…a jezeli nie masz odwagi …to nie powinienes używac psełdonimu strażak tym bardziej nie powinno Cię tam być…