W dość nerwowej atmosferze odbyło się spotkanie przedstawicieli sieci komórkowej budującej nowe maszty GSM w Piotrkowie, a mieszkańcami z okolic ulic Dzieci Polskich i Jeziornej. Zebranie odbyło się w środę wieczorem w SP11 w Piotrkowie.
Początkowo zebranie miało odbyć się z jednej z sal lekcyjnych. Frekwencja jednak okazała się na tyle duża, że spotkanie przeniesiono do sali gimnastycznej. Uczestniczyła w nim ponad setka mieszkańców, zarówno z okolic ulicy Dzieci Polskich, jak i z osiedla Jeziorna. przypomnijmy, że w tej drugiej lokalizacji masz ma być dopiero budowany, z kolei przy Dzieci Polskich 8, 43-metrowa wieża już stoi, co wzbudza ogromne kontrowersje wśród mieszkańców.
– Ta działka na której postawiliście maszt, nie ma prawa budowlanego, bowiem przebiega przez nią gazociąg. Dlatego pytam się: dlaczego stawiacie państwo masz w tym miejscu? przecież to jest tykająca bomba! – mówił jeden z mieszkańców.
– Budowaliście maszt pod osłoną nocy i w niedzielę! Masz stoi 12 metrów od mojego domu, czy pan chciałby maszt w takiej odległości od swojego okna? – dopytywała wzburzona kobieta.
– Wynajmujecie działkę pod budowę masztu, a nawet nie był pan w terenie, by zobaczyć ile domów go otacza. Niedaleko są łąki, nie ma zabudowań, trzeba było tam postawić tę konstrukcję – denerwowała się jedna z kobiet.
Marek Lipski, przedstawiciel operatora komórkowego wyjaśnił, skąd taka, a nie inna lokalizacja masztu.
– Przede wszystkim dlatego, że jest to osiedle. Tam są ludzie, którzy intensywnie korzystają z telefonii komórkowej, z dostępu do internetu. Nie ma sensu stawiać takiej infrastruktury w miejscu, gdzie ona jest niepotrzebna i jest niewykorzystywana. Osiedla mieszkaniowe, duże skupiska, to są właśnie te miejsca, gdzie powstaje taka infrastruktura – tam jest właśnie potrzebna ustawienia dodatkowych nadajników – wyjaśniał.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że właściciel działki przy ulicy Jeziornej, po medialnej burzy jaka przetacza się przez nasze miasto, postanowił wypowiedzieć umowę dzierżawy gruntu sieci komórkowej. Tych informacji nie potwierdził jednak przedstawiciel inwestora. – Nic mi na ten temat nie wiadomo, być może pan złożył takie pismo, ale do tej pory nie dotarło ono do nas – mówił Marek Lipski.
Wieża przy ulicy Dzieci Polskich ma status obiektu tymczasowego, jednak przedstawiciel inwestora zapowiedział, że sieć składać będzie wniosek o stałą lokalizację tego nadajnika. Ponadto sieć komórkowa nie wyklucza kolejnych takich obiektów na terenie Piotrkowa.
Zobacz także:
Polecamy