Piotrków TrybunalskiWażne wiadomościWydarzenia

„Referendum, referendum, referendum…” Niezwykle burzliwa sesja Rady Miasta w sprawie stawek za ogrzewanie

Tak gorącej sesji Rady Miasta dawno nie było. Chwilami nieznośne pyskówki, osobiste docinki, przepychanki słowne i wspólne oskarżenia, buczenie, salwy śmiechu, aż wreszcie okrzyki: referendum, referendum, referendum… Tak wygląda nadzwyczajna, 59. sesja Rady Miasta.

Obrady trwały 6,5 godziny i zakończyły się 30 minut przed północą. Sesję zwołano na wniosek sześciorga radnych. Tematem były gigantyczne stawki za ciepło, a przypomnijmy, że w Piotrkowie są one jednymi z najwyższych w kraju. Atmosfera była gęsta od samego początku. Radny Łukasz Janik próbował dowiedzieć się, dlaczego podczas sesji dotyczącej taryfy za ciepło, zasiadają urzędnicy jego zdaniem niepotrzebni podczas tych obrad, tacy jak dyrektor ZDiUM, MOK czy Pracowni Planowania Przestrzennego. Zdaniem Janika, urzędnicy niezwiązani z ciepłem, zajmują miejsca mieszkańcom, którzy tłumnie przybyli na obrady. Spora część osób nie zmieściła się do sali obrad i została na korytarzu, wtedy przewodniczący Rady Miasta Marian Błaszczyński nakazał zamknięcie drzwi, i tym samym uniemożliwienie przysłuchiwania się obradom rady. Drzwi jednak ostatecznie nie zamknięto, a ostatecznie otwarto nawet druga parę drzwi.

Zgromadzeni mieszkańcy wielokrotnie wyrażali swoje niezadowolenie z powody wysokości cen ogrzewania.

– Mówi się nam tylko, że wszystkiemu winien jest rząd. Nie jestem fanką tego rządu, ale jeśli to jego wina, to dlaczego w innych miastach mają taniej? – dopytywała jedna z mieszkanek.

– Jestem tutaj w imieniu swoim i swojej sąsiadki, która mieszka w takim samym mieszkaniu jak ja, o powierzchni 38 metrów. Ją nie interesują taryfy, ją interesuje to, że ma 700 zł renty, do tej pory płaciła 400 złotych, a teraz mu zapłacić 600. Proszę tej pani powiedzieć, z czego ma żyć? – mówił mężczyzna.

– Szanowny panie przewodniczący, mówi pan żebyśmy się szanowali, a jak my mamy mieszkańcy jesteśmy szanowani, jeśli dla nas nie ma nawet miejsca, żebyśmy usiedli – dodaje kobieta.

Przewodniczący Marian Błaszczyński odpowiedział:

– Czy ja panią tu zapraszałem? Czy zaprosili panią ci, którzy sesję organizowali?

– To jest wszystko śmiechu warte. Seniorzy stoją, a radni siedzą! Nawet nam nie dano wody! Ciekawe jakby to było, gdyby ktoś zemdlał, musiałoby przyjechać pogotowie by go ratować, kto by za to odpowiadał? – mówi wzburzona starsza kobieta.

– Panie przewodniczący, na temat kultury to lepiej żeby pan się nie wypowiadał, bo swoją kulturę pokazał pan 10 listopada, 3 lata temu kiedy przyszedł nachlany… (na koncert patriotyczny – przyp.red.) – grzmiał jeden z mieszkańców.

Do kolejnej awantury doszło, kiedy jedna z organizatorek czwartkowego protestu sprzed urzędu miasta, próbowała zabrać głos w dyskusji. Uniemożliwił jej to przewodniczący Błaszczyński, który powiedział że: „pani nie ma prawa głosu”, zasłaniając się regulaminem. Przewodniczący przypomniał, że jeśli mieszkaniec chce zabrać głos podczas sesji, powinien zgłosić ten fakt przed obradami. Jednak co dziwne, podczas wypowiedzi innych mieszkańców, Marian Błaszczyński nie powoływał się na ten przepis. Kobieta jednak postawiła na swoim i zabrała głos w spotkaniu.

– Ja na sesji jetem pierwszy raz i przyznam, że jestem zdegustowana tym co się tutaj dzieje, oraz poziomem kultury. Jak my mieszkańcy Piotrkowa, jesteśmy potraktowani, Jako podatnicy czyli wasi pracodawcy – mówiła.

Po kilku godzinach głos zabrał wreszcie prezydent miasta Krzysztof Chojniak, który za wysokie stawki jakie przyszło płacić mieszkańcom, obwiniał rząd.

– Tego rodzaju sytuacjom towarzyszą emocje i przykro jest patrzeć na to, kiedy te emocje są podgrzewane przez inspiratorów. Nikt tego nie kwestionuje, że te podwyżki są bardzo duże, że ludziom bardzo trudno jest udźwignąć obciążenia finansowe, zwłaszcza, że ceny ciepła nie są jedynymi które rosną. Jak państwo wiecie, rząd podjął decyzję by w trybie pilnym procedować nową ustawę zmierzającą do tego, aby tym razem w sposób skuteczny uchronić mieszkańców – odbiorców ciepła systemowego – przed drastycznymi podwyżkami. Poprzedni system nie zadziałał, a rząd przyznał się do tego i wprowadza nową ustawę – mówił Krzysztof Chojniak. – Dzisiaj rozgoryczenie ludzi jest absolutnie wytłumaczalne, jednak niewytłumaczalne dla mnie jest to, że w sytuacji kiedy się prowadzi politykę rzekomo na rzecz mieszkańców Piotrkowa, aby te emocje jeszcze bardziej rozbudzać aby posługiwać się półprawdami a nawet kłamstwami. Dziwi mnie, że dzisiaj najgłośniej krzyczy „łapać złodzieja” przedstawiciel partii rządzącej – dodał.

Kolejnym punktem było głosowanie w sprawie poparcia petycji grupy radnych o udzielenie wsparcia finansowego dla mieszkańców dotkniętych podwyżkami za ogrzewanie. Wniosek jednak przepadł przy 14 głosach przeciw, 6 za. Jeden z radnych nie wziął udziału w głosowaniu. Tym samym projekt nie uzyskał poparcia Rady Miasta. . Autor petycji, radny PiS Łukasz Janik, tak mówił po sesji.

Zobacz zdjęcia w galerii poniżej.

5 1 vote
Oceń temat artykułu
reklama
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

Back to top button
0
Would love your thoughts, please comment.x

Ej! Odblokuj nas :)

Wykryliśmy, że używasz wtyczki typu AdBlock i blokujesz nasze reklamy. Prosimy, odblokuj nas!