Ponad 700 osób wzięło w VIII Nocnym Półmaratonie Piotrkowskim oraz V Ćwierćpółmaratonie. Podobnie jak w latach ubiegłych, organizatorzy przygotowali dwa dystanse ulicznego biegu: klasyczny półmaraton (21 km) oraz ćwierćpółmaraton, który liczy 5,2 km. Trasa, jaką pokonują uczestnicy została wytyczona m.in. przez Al. Kopernika i Piłsudskiego, ul. Słowackiego, POW, Sienkiewicza i Jerozolimską, a także Rynek Trybunalski.
Wśród mężczyzn najszybszy był Kennedy Kipkemoi Rono (KEN) z czasem 01:04:24. Jako drugi na metę przybiegł Andrzej Rogiewicz (POL) z czasem 1:05:58. Trzecie miejsce zajął Tom Mutie (KEN) 01:07:42. Z kolei wśród kobiet, najszybsza była Valentine Jebbet (KEN) z czasem 01:13:38, drugie miejsce zajęła Sviatlana Sanko (BLR) 01:16:05, a trzecią pozycję wybiegała Vitalyne Kibbi (KEN) osiągając wynik 01:19:44.
– Ponad 700 osób, to także dla nas niespotykana liczba. Jesteśmy mile zaskoczeni. W czasie pandemicznym liczba uczestników biegów spadała, a u nas na szczęcie cały czas ten wskaźnik rośnie. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że ten nasz bieg cieszy się coraz większa popularnością – mówi Robert Zątak z piotrkowskiego OSiR. – Zawodnicy którzy biorą udział w półmaratonie mają do pokonania dystans 21 km 950 m. Mamy również bieg jednej pętli, czyli 5 km. Trasa wiedze ulicami centrum miasta. Jest ona atestowana, więc mozna byc na niej rekordy. Są oczywiście trudniejsze fragmenty, tak jak podbieg na Sienkiewicza czy Placu Kościuszki – dodaje.
Zawodniczką, która bierze udział w każdej edycji piotrkowskiego biegu jest mieszkanka Moszczenicy – Katarzyna Cander. – Biegłam wszystkie edycje, dlatego stwierdziłam, że nie może mnie zabraknąć także dziś. Zawsze biegnie mnóstwo znajomych, ludzie dopingują. Ta trasa bardzo sprzyja, żeby nas było cały czas widać, bo przecież przebiega się cztery razy te same miejsca i praktycznie w każdym miejscu są kibice – mówi. Katarzyna Cander ukończyła półmaraton z czasem 01:38:23.
Piotrkowianin Krzysztof Sewerynek, także przebiegł wszystkie edycje piotrkowskiego biegu nocnego. – Biegnę, żeby utrzymać kondycję. Mam już 43 lata i ten bieg mnie utrzymuje przy życiu – mówi z uśmiechem. – Jestem w stanie sprawdzić, czy miniony rok był dla mnie łaskawy, czy nie – dodaje. Okazuje się, że rok chyba był łaskawy, bo pan Krzysztof zakończył półmaraton z czasem 01:56:20.
Polecamy