Początkowo nikt poza szeregowym Mateuszem Pirkiem z piotrkowskiego Aresztu Śledczego nie udzielał pomocy 68-letniej kobiecie która kilka dni temu została potrącona na pasach przez samochód osobowy na skrzyżowaniu Łódzkiej oraz Gościnnej i Gęsiej w Piotrkowie. Świadkiem wypadku był jadący do pracy funkcjonariusz SW, który bez wahania zatrzymał się i w strugach deszczu walczył o życie poszkodowanej. Dopiero po kilku minutach, dołączyła do niego kobieta która powiedziała że jest lekarzem. Razem opatrywali rany poszkodowanej 68-latki.
W drodze do służby
Szeregowy Mateusz Pirek w późnych godzinach popołudniowych jechał na służbę do Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim. Został wezwany do jednostki przez Dowódcę Zmiany poza grafikiem rozkładu służby celem realizacji dodatkowego nieplanowanego konwoju. Około godziny 17:45 na skrzyżowaniu ulic Łódzkiej i Gęsiej 43-letni kierowca samochodu osobowego potrącił na przejściu dla pieszych 68-letnią kobietę. W jednym z pojazdów znajdujących się w tym czasie na skrzyżowaniu był funkcjonariusz Służby Więziennej.
Na ratunek
W czasie gdy inni uczestnicy ruchu wysiadali z pojazdów by zobaczyć co się dzieje, szeregowy Pirek ruszył na pomoc. Kobieta była w ciężkim stanie. Funkcjonariusz po sprawdzeniu funkcji życiowych i wstępnej ocenie jej stanu zajął się opatrywaniem rozległych obrażeń głowy i osłonięciem kobiety przed deszczem i chłodem. Inni świadkowie zdarzenia telefonicznie wzywali pomocy i dostarczali Mateuszowi niezbędne opatrunki. Po opatrzeniu głowy do ratującego dołączyła jeszcze kobieta, która przedstawiła się jako lekarz. Razem zabezpieczali poszkodowaną. Pierwszy na miejsce przybył patrol policji, po chwili u kobiety ustały funkcje życiowe. Jeden z policjantów wykonywał resuscytację, a szeregowy Pirek udrażniał drogi oddechowe.
Wzorowa postawa
Funkcjonariusz Służby Więziennej, bezpośrednio po zdarzeniu, stawił się do służby. Ma 23 lata, jest strażnikiem działu ochrony i pełni służbę między innymi w oddziale dla osadzonych tzw. niebezpiecznych. W codziennej służbie cechuje go odporność na stres, umiejętność rozpoznawania zagrożenia i szybkiego podejmowania decyzji.
– Szeregowy Pirek nie uważa by zrobił coś wyjątkowego, był przypadkowym świadkiem zdarzenia i postanowił działać. Przełożeni funkcjonariusza dowiedzieli się o jego postawie tylko dlatego, że spóźnił się na służbę. Dyrektor Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim ppłk Robert Sójta, 8 stycznia 2021 roku, wyróżnił nagrodą szer. Mateusza Pirka za obywatelską postawę i wykorzystywanie swoich umiejętności także w czasie wolnym od służby – poinformował por. Cezary Jabłoński, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim.
Polecamy