Trwa remont oddziału dla niebezpiecznych przestępców w Areszcie Śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Wymieniony jest już system dozoru osadzonych, a także odnowiony będzie korytarz oraz drzwi wejściowe do cel. Prace mają zakończyć się w pierwszym tygodniu stycznia.
Co łączy zbrodniarzy wojennych skazanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii, najbardziej znanych polskich gangsterów zamieszanych w śmierć generała Papały czy szefów łódzkiej ośmiornicy, przywódców gangu pruszkowskiego, a nawet głównego oskarżonego w aferze Amber Gold? Wszyscy oni odbywali – lub odbywają – swoje kary więzienia w piotrkowskim areszcie, a konkretnie w oddziale dla wyjątkowo niebezpiecznych przestępców. Aktualnie, tak zwane – więzienie w więzieniu, przechodzi gruntowny remont.
– Jednostka ma 20 lat, no i chyba najwyższa pora na remont. Wymieniamy kamery, wymieniamy monitory, w ogóle zbudowaliśmy pomieszczenie dla funkcjonariusza, który jest monitorowym, który prowadzi nadzór nad celami. Dodatkowo instalacje przyzywowe zostały wymienione, a przy okazji osadzeni, którzy są zatrudnieni u nas w warsztacie, odświeżają oddział – malują ściany i drzwi – mówi kpt. Cezary Jabłoński, rzecznik prasowy Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim.
By rozpocząć remont oddziału, trzeba było najpierw wywieźć z niego wszystkich osadzonych i jak się okazuje, nie było to zadanie proste.
– To są osadzeni stwarzających poważne zagrożenie społeczne albo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa zakładu i musieliśmy się do tego przygotować dużo wcześniej, ponieważ oddziałów przeznaczonych dla takich osadzonych w Polsce jest tylko kilka. i nie świecą one niestety pustkami. U nas są 22 cele i było 22 osadzonych, więc tak naprawdę w ciągu 3 dni wszystkich tych osadzonych przemieściliśmy do innych zakładów karnych, do innych aresztów śledczych. Remont się kończy i oni przyjadą teraz do nas z powrotem – dodaje rzecznik.
Koszt remontu to ponad 1,5 miliona złotych. Całość pochodzi z dotacji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Polecamy