Dwa dni temu do Leśnego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kole trafiła zakrwawiona i półprzytomna wiewiórka. Zwierzę prawdopodobnie padło ofiarą drapieżnika, który z niewiadomych przyczyn je porzucił. Pracownicy ośrodka zareagowali natychmiast, podejmując wszelkie możliwe działania, aby utrzymać wiewiórkę przy życiu.
Zespół weterynaryjny otoczył zwierzę szczególną opieką, przeprowadzając niezbędne zabiegi medyczne. Dzięki ich pracy wiewiórka zaczęła odzyskiwać siły. Dzisiejszej nocy zwierzę odzyskało przytomność.
Rano, po przebudzeniu, rozpoczęła się akcja porodowa. – Nie wiemy w jakim stanie są wiewiórki które przyszły na świat. Nie wiemy także, czy do porodu doszło z przyczyn naturalnych, czy mamy do czynienia z wcześniakami i pozbywaniem się z organizmu obciążeń, które jeszcze bardziej mogłyby osłabić wiewiórkę – wyjaśnia Paweł Kowalski z ośrodka. – Zdecydowaliśmy, że nie będziemy przeszkadzać wiewiórce, ale mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze – dodaje.
Będziemy na bieżąco śledzić postępy wiewiórki i mamy nadzieję na pozytywne wieści w najbliższym czasie.
Polecamy