Minionej nocy na ulicy Rakowskiej doszło do groźnego zdarzenia drogowego. Kilkunastotonowa ciężarówka wpadła do rowu, łamiąc przy tym słup energetyczny.
Według wstępnych ustaleń, kierowca ciężarówki, widząc gwałtowne hamowanie pojazdu przed nim, aby uniknąć zderzenia, odbił w prawo, zjeżdżając z drogi i lądując w przydrożnym rowie. Niestety, w trakcie manewru pojazd zerwał pobliski słup energetyczny, co mogło spowodować lokalne utrudnienia w dostawie prądu. Kierowcy nic się nie stało.
Skomplikowana akcja wyciągania
Wyciągnięcie ważącego wiele ton zestawu z rowu wymagało interwencji specjalistycznej pomocy drogowej. Akcja była skomplikowana i czasochłonna.
– To nie był prosty hol, to była skomplikowana operacja. Tego typu zestawy, kiedy wpadają do rowu, stają się ułożone pod trudnym kątem. Najpierw podpięliśmy grube liny do elementów konstrukcyjnych ciężarówki. Trzeba to robić bardzo precyzyjnie, żeby nie uszkodzić ramy pojazdu i delikatnie, centymetr po centymetrze, wyciągać całość na twardy grunt. Na szczęście udało się bez dodatkowych strat – powiedział nam Cezary Król, operator z firmy pomocy drogowej prowadzącej akcję ratunkową.

















Polecamy