Po wielu latach przerwy, do Moszczenicy powrócą policjanci. To za sprawą reaktywacji tamtejszego posterunku. Zapytani przez nas mieszkańcy Moszczenicy, są zadowoleni z tego faktu. Radości nie ukrywa wójt Dariusz Magacz.
Reaktywacja moszczenickiego posterunku policji, jest odpowiedzią na długotrwałe potrzeby mieszkańców gminy i dobrą współpracę z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi oraz Komendą Miejską Policji w Piotrkowie Trybunalskim. O powrót policjantów do Moszczenicy zabiegał między innymi wójt Dariusz Magacz.
– To bardzo dobry pomysł. Długo oczekiwany przez mieszkańców. I myślę, że uda nam się to sfinalizować. Z poprzednim komendantem, panem Jarosławem Tokarskim, ustaliliśmy pewne kwestie. Mam nadzieję, że aktualny pan komendant Jakub Kowalczyk, także przechylnym okiem spojrzy na tę sprawę. Wiem, że prace budowlane już zostały zakończone, taki jakby pierwszy etap. Wiem także, że prace w środku trwają, jeżeli chodzi o informatyzację tego obiektu. Natomiast my też jako gmina postanowiliśmy, że także będziemy wspierać ten posterunek, ponieważ zależy nam na tym, żeby on tutaj wrócił – mówi w rozmowie z nami wójt. – Musimy wziąć pod uwagę jedną rzecz, że gmina Moszczenica jest z tych trzech gmin, która jest obsługiwana przez komisariat w Wolborzu, i jest największą gminą, bo ma ponad 12 700 mieszkańców, więc ten obiekt i ta instytucja jest tutaj bardzo, ale to bardzo potrzebna – dodał Dariusz Magacz.
Decyzja o ponownym uruchomieniu posterunku policji w Moszczenicy spotkała się z zadowoleniem napotkanych przez nas osób. Mieszkańcy wyrażają zadowolenie z faktu, że sprawy związane z bezpieczeństwem będą mogli załatwić na miejscu, bez konieczności dojazdu do Wolborza czy Piotrkowa.
– To jest wspaniała wiadomość! Ileż razy trzeba było jechać do Wolborza czy Piotrkowa z jakąś drobnostką, a dla starszej osoby to już wyprawa. Teraz będzie o wiele łatwiej i bezpieczniej. Czujemy się spokojniej, wiedząc, że policja jest na miejscu – mówi seniorka z Moszczenicy.
– Powrót posterunku to duży plus dla naszej gminy. Dostępność policji na miejscu to nie tylko wygoda, ale też realne zwiększenie poczucia bezpieczeństwa. Szybka reakcja na zdarzenia i do tego możliwość zgłoszenia sprawy bez tracenia czasu na dojazdy – mówi napotkany mężczyzna.
– Bardzo się cieszę z tej decyzji. Zawsze martwiłam się, że w razie czego, pomoc będzie daleko. Teraz, gdy posterunek będzie u nas, czuję się znacznie spokojniej – mówi kobieta napotkana w pobliskiej kwiaciarni.
Polecamy