KulturaPiotrków TrybunalskiWażne wiadomościWydarzenia

Budynek dawnego gimnazjum żeńskiego w Piotrkowie – nakazał go zbudować sam Apuchtin

Dziś jest siedzibą jednej z katolickich placówek edukacyjnych w Piotrkowie, przez 23 lata był jednak symbolem rusyfikacji. I to w sensie dosłownym. Jego budowę nadzorował sam Apuchtin. W opinii znawców architektury, choć wzniesiono go w stylu renesansu włoskiego to jednak udekorowano „standardowym repertuarem elementów i ornamentów” przez co jest „(…) budowlą zaprojektowaną poprawnie, ale bez wdzięku.”.

Jaki obiekt łączy Piotrków z warszawską Biblioteką Uniwersytecką, dawnym budynkiem Komisji Sejmowych w kompleksie sejmowym (obecnie oznaczony jako budynek G), rotundą panoramy Teatru na Dynasach czy zniszczonym w czasie Powstania Warszawskiego stołecznym Gmachem Poczty Głównej przy pl. Napoleona 8? Okazały, trzykondygnacyjny gmach przy ulicy Stronczyńskiego 1, czyli dawne rosyjskie gimnazjum żeńskie, a dziś siedziba jednej z katolickich placówek edukacyjnych. Czynnikiem łączącym jest nazwisko projektanta, którym był Antoni Jabłoński Jasieńczyk (1854-1918).

Na zlecenie Apuchtina

Ten architekt, budowniczy, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu – studia ukończył ze stopniem budowniczego klasy I, budowniczy Uniwersytetu Warszawskiego i budowniczy rządu guberni warszawskiej, na przełomie XIX i XX stulecia był człowiekiem, o którym można rzec, iż był wyjątkowo umocowany w Warszawskim Okręgu Naukowym, przez co był autorem (nie tylko w drodze konkursu) licznych projektów placówek edukacyjnych na terenie ziem polskich. Oczywiście przeglądając jego zawodowe portfolio trudno odmówić mu właściwych kwalifikacji i talentu. Niemniej to decyzji samego kuratora Aleksandra Apuchtina, głównego rusyfikatora Królestwa Polskiego, Jabłoński Jasieńczyk otrzymał zlecenie zaprojektowania gmachu dla żeńskiego gimnazjum w stolicy guberni piotrkowskiej. Miało to miejsce w 1888 roku. W maju następnego roku projekt i kosztorys opiewający na ponad 42 tys. rubli trafił na biurko Apuchtina, zatwierdzony został kilkanaście dni później – 5 czerwca 1899 roku. Co ciekawe nieco wcześniej, bo już 26 maja Apuchtin przyjechał do Piotrkowa – nie na wmurowanie kamienia węgielnego, jak podawała błędnie lokalna prasa, ale jak podaje profesor Małgorzata Omilanowska-Kiljańczyk w książce „Architekt-urzędnik w służbie rosyjskiej. Antoni Jabłoński Jasieńczyk” by zwizytować miejsce budowy. A to wybrano nieprzypadkowo. Kiedy Piotrków w 1867 roku został stolicą jednej z najbogatszych na ziemiach polskich guberni wiadomo było, że wraz z gubernatorem zjadą całe rzesze rosyjskich urzędników i oddziały wojskowe. Część z nich z rodzinami. Zapewnić trzeba było im więc nie tylko mieszkania, ale także szkoły dla ich dzieci. I o ile gimnazjum męskie „znalazło” sobie siedzibę w zabudowaniach okazałego gmachu kolegium jezuickiego, o tyle gimnazjum żeńskie „gnieździło się” w przyciasnych murach dawnego domu klasztornego sióstr dominikanek, skasowanego i przejętego przez carskie władze w wyniku popowstaniowych represji w 1864 roku. Ponieważ do dawnej siedziby dominikanek od strony północnej przylegał teren pozostały po dawnym ogrodzie i części rozebranych miejskich murów obronnych postanowiono wykorzystać go pod budowę nowego gmachu. Prace rozpoczęte wiosną 1890 roku planowano zakończyć wraz z rozpoczęciem roku szkolnego 1891/1892.

Dwa ryzality

Budynek byłego rosyjskiego gimnazjum żeńskiego usytuowany u zbiegu dzisiejszych ulic Stronczyńskiego i Wojska Polskiego, od wschodu graniczący z ulicą Rycerską, zaprojektowany przez Antoniego Jabłońskiego Jasieńczyka jest obiektem trzykondygnacyjnym, o bryle zwartego prostopadłościanu, wzniesionym na planie wydłużonego prostokąta, charakteryzującym się lekko zaakcentowanym ryzalitem na tylnej osi (od strony wschodniej – ulicy Rycerskiej) i mocno wysuniętym na osi frontowej (od strony zachodniej – ulicy Stronczyńskiego). I właśnie ta część gmachu zwieńczona wysuniętym ryzalitem jest jego najbardziej charakterystycznym elementem. W przyziemiu i wysokim parterze półokrągła, na I piętrze ze ściętymi ścianami, w których umieszczono wysokie okna, zakończone archiwoltami ze wspornikiem, podtrzymywanymi przez korynckie filary. Pod oknami zaś umieszczono balustrady z tralkami. Dopełnieniem tej części budynku są usytuowane w najniższej kondygnacji wysokie drzwi (dziś główne wejście) po obu stronach udekorowane lizenami podtrzymującymi mocno wysunięty gzyms. Co warto podkreślić pierwotnie front gmachu projektowany był od ulicy Rycerskiej, a wysunięty ryzalit akcentował jego tylną elewację. Nad portalem drzwiowym nisza, zakończona półokrągło i dekorowana jak okna po jej obu stronach – bez balustrady. Jak łatwo zauważyć Jabłoński Jasieńczyk projektując budynek dla gimnazjum żeńskiego wyraźnie wyodrębnił I piętro gmachu, jako „piano nobile”, czyli to reprezentacyjne.

Aedicula na pierwszym piętrze

O ile elewacja wschodnia budynku jest 13-osiowa, o tyle zachodnia, ta frontowa z powodu tegoż mocno zaakcentowanego ryzalitu posiada 10 osi w głównym budynku i 5 osi w części pod ryzalitem. Elewacje boczne 3-osiowe, przy czym na północnej 3 szerokie okna i tzw. ślepe wnęki, na południowej – na wysuniętej pozostałości po dawnym łączniku z klasztorem Panien Dominikanek – jedno szerokie okno na I piętrze i ślepe wnęki na pozostałych kondygnacjach. Dach budynku też jest zróżnicowany – nad głównym korpusem obiektu czterospadowy, nad ryzalitem zachodnim dwuspadowy. Okna pierwszego piętra – prostokątne i wysokie ujęte w obramowanie typu aedicula – każde po obu stronach posiada lizeny podtrzymujące belkowanie i tympanon, wchodzący w strefę attyki. Okna w przyziemiu i wysokim parterze proste, bez specjalnych zdobień.

Ponadto przez wszystkie cztery elewacje budynku przebiegają dzielące je poziomo na część przyziemia (suteryny), wysokiego parteru i I piętra gzymsy pasmowe (kordonowe) oraz fryzy, a wysoki parter jest boniowany.

Wyjątkowa aula

Wnętrze budynku Jabłoński Jasieńczyk zaprojektował w układzie korytarzowym, trzytraktowym, z główną dwubiegową klatką schodową, aulą, salami lekcyjnymi, mieszkaniem dla dyrektora, mieszkaniem dla stróża w suterenie, drugą klatką schodową mieszczącą się na zamknięciu korytarzy od strony południowej oraz dodatkowymi schodami, mieszczącymi się w małym narożniku od strony południowo-wschodniej (dziś już nieistniejący). Bez wątpienia we wnętrzu budynku wyróżnia się wspomniana aula, mieszcząca się na trzeciej kondygnacji nad głównym wejściem, w części budynku zwieńczonej ww. wysuniętym ryzalitem. Wysoka, na planie prostokąta z dwoma ściętymi narożnikami posiada bogate zdobienia w stylu historyzującym z elementami neorenesansu. Prowadzą do niej dwuskrzydłowe płycinowe drzwi. Na wprost nich znajduje się ściana główna pomieszczenia, bezokienna, przykuwająca uwagę dekoracyjną płyciną ujętą pilastrami, po bokach której znajdują się dwa wysokie i szerokie okna, zakończone półkolami. Płaski sufit auli zdobi faseta, zaś ściany dekorowane ramkami płyciny, gzymsy, fryzy i płaskie pilastry. Wśród tych ostatnich mamy tu gzymsy kordonowe (pasowe) gierowane (biegnące wokół pomieszczenia, dzielące pomieszczenie wizualnie na kondygnacje, o profilu uskokowym, tworzącym schodkowy kształt) oraz pilastry w tak zwanym „małym porządku” (dzielą pionowo wnętrze jednej elewacji, a nie jak w „wielkim porządku” obejmują kilka pięter), w tym doryckie, górne żłobione (kanelurowane).

Bez wizyty ministra

Z zachowanych archiwalnych wydań „Kuriera Warszawskiego” i lokalnego „Tygodnia” z epoki wiadomo, że oddanie do użytku „okazałego gmachu” gimnazjum żeńskiego „mimo usilnych starań” nie powiodło się. Z tej też przyczyny jak podaje ww. prof. Omilanowicz-Kiljańczyk do Piotrkowa na uroczyste otwarcie szkoły 15 października 1891 roku nie dotarł sam ówczesny mini­ster oświaty Iwan Deljanow, który w tymże miesiącu „odbywał objazd po dużych miastach Królestwa Polskiego, wizytując szkoły. Dopiero w listopadzie prasa doniosła, że gmach został już ukończony. Pisano, że „przedstawia się dość okazale”, a także że „jest piętrowy: na parterze wzniesionym dość wysoko na widnych i dużych suterenach, mieszczą się mieszkania przełożonej, klasa do nauki religii prawosławnej, gabinet fizyczny, biblioteka i kancelaria; na piętrze umieszczono klasy i salę popisów uroczystych. W dawnym budynku gimna­zjalnym, tuż obok stojącym, mieszczą się teraz lokale dla nauczycieli i dam klasowych”.

Renesans włoski za 55 tys. rubli

By dopełnić informacji należy jeszcze dodać, że ostatecznie wydatki na budowę wyniosły 55 tys. rubli. Pracami budowalnymi na miejscu zarządzał piotrkowski budowniczy Kornel Szretter, choć początkowo pla­nowano by czynił to sam Jabłoński. „Znany krytyk architektury Franciszek Ksawery Martynowski, wizytujący w 1895 r. Piotrków, nazwał nowy budynek gimnazjum „ładnym”. Natomiast cytowana w tym tekście już kilkakrotnie profesor Omilanowska-Kiljańczyk uznała, iż „gmach utrzymany w stylu renesansu włoskiego, dekorowany dość standardowym repertuarem elementów i ornamentów, jest budowlą zaprojektowaną poprawnie, ale bez wdzięku.”. W ostatnich latach budynek przy ulicy Stronczyńskiego przeszedł wyjątkowo udany remont elewacji. Zburzono także napowietrzny łącznik i przybudówkę we wschodnio-południowej części obiektu, co można uznać za powrót do pierwotnego wyglądu budynku. Do czasów współczesnych nie zachowała się północna cześć oryginalnego murowanego ogrodzenia dawnego gimnazjum.

Od rosyjskiego gimnazjum żeńskiego do szkoły katolickiej

Wzniesiony dla rosyjskiego gimnazjum żeńskiego budynek, będący dziś własnością miasta, po upadku guberni rosyjskiej jeszcze w czasie I wojny światowej stał się siedzibą Seminarium Nauczycielskiego Żeńskiego, później w okresie II wojny światowej i hitlerowskiej okupacji został przejęty na niemieckie biura wojskowe, a po 1945 roku zajmowały go kolejno Liceum Pedagogiczne z internatem, Studium Nauczycielskie, zaś w latach 1975-1990 Sąd Rejonowy (tu odbyła się pamiętna rozprawa Mariusza Trynkiewicza). Po wyprowadzce tego ostatniego w gmachu w oparciu o umowę użyczenia działała szkoła prowadzona przez Towarzystwo Oświatowe Ziemi Piotrkowskiej, a następnie w ramach porozumienia w obiekcie działały placówki prowadzone przez Stowarzyszenie Szkół Katolickich. Obecnie działa tam katolicka szkoła i przedszkole prowadzone przez Siostry Dominikanki.

Antoni Jabłoński Jasieńczyk

Kim był autor projektu budynku piotrkowskiego gimnazjum? Urodził się w Kaliszu w dawnej rodzinie szlacheckiej. Tam też ukończył gimnazjum. W latach 1874-1881 studiował na Akademii Sztuk Pięknych w Petersburgu. Podczas studiów w ramach uzyskiwania kolejnych stopni edukacji brał udział w różnych konkursach architektonicznych. Od 1882 roku na stałe zamieszkał i pracował w Warszawie, realizując większe i mniejsze zlecenia architektoniczne, a zdecydowanie mniej prywatnych. Oprócz wspomnianych już w tym artykule realizacji Jabłoński miał na swoim koncie również jak podaje ww. Małgorzata Omilanowska-Kiljańczyk udział w przebudowie wielu stołecznych gmachów, „(…) głównie w zespole Cesarskiego Uniwersytetu Warszawskiego, w tym Pałacu Kazimierzowskiego, (…) był autorem częściowo zrealizowanego projektu przebudowy Pałacu Staszica na siedzibę I gimnazjum męskiego i pałacu Brühla na potrzeby rozwijających się zadań telegrafów.”. Do jego pozawarszawskich projektów oprócz piotrkowskiego należały także między innymi budynek Szkoły Realnej w Sosnowcu. Przez dwa lata od 1900 do 1902 był także wykładowcą historii architektury w warszawskiej Szkole Technicznej K. Świecimskiego. Ponadto Jabłoński miał na swoim koncie różne próby związane z prywatną inicjatywą inwestorsko-deweloperską, w większości nieudane, jak chociażby spółka „budowy domów i chat włościańskich”. Ostatecznie w latach 1910-1911 wybudował w Warszawie własną dwufrontową kamienicę narożną u zbiegu ulic Mokotowskiej i placu Zbawiciela, która w chwili powstania była najwyższym budynkiem mieszkalnym w stolicy. Wysoka na 38 metrów, licząca 9 kondygnacji budowla o konstrukcji żelazo-betonowej, ze szklanym dachem powstała dzięki finansowemu wsparciu wuja żony Jabłońskiego i pożyczce z Towarzystwa Kredytowego m. Warszawy na sumę 250 tys. rubli. Była to też jedna z najbardziej luksusowo urządzonych kamienic w owym czasie w całej Warszawie. W latach 1912-1918 Jabłoński budował kolejną kamienicę, 8-kondygnacyjną, – tuż obok pierwszej, pod adresem Mokotowska 14. Budował, bowiem w 1915 roku wyjechał do Petersburga by tam dochodzić wypłaty zaległego wynagrodzenia w wysokości 40 tys. rubli i… jak podaje w swojej książce ww. Małgorzata Omilanowska-Kiljańczyk ślad po architekcie na trzy kolejne lata ginie. Pozostają nie potwierdzone domysły. Wszak trwała I wojna światowa. Rosjanie wycofali się z Warszawy. Faktem pozostaje jedynie to, że Antoni Jabłoński Jasieńczyk zmarł 14 maja 1918 roku w Jarosławiu nad Wołgą. Pozostały po nim jego projekty.

Budynek gimnazjum w filmie

Na zakończenie warto jeszcze dodać, że budynek dawnego rosyjskiego gimnazjum przy ulicy Stronczyńskiego można zobaczyć w kadrach dwóch polskich filmów. Pierwszy z nich to „Życie raz jeszcze” z 1963 roku w reżyserii Janusza Morgenrnsterna (pisaliśmy o nim tutaj) z Ewą Wiśniewską, Tadeuszem Łomnickim i Andrzejem Łapickim, a drugim „Niedziela sprawiedliwości” nakręcona w 1965 przez Jerzego Passendorfera z Magdaleną Zawadzką i Krzysztofem Chamcem w rolach głównych (więcej informacji tutaj).

Tekst: Agnieszka Szóstek

Foto: Agnieszka Szóstek, Jerzy Gnyp, Chris Olszewski (wikimedia commons), zbiory prywatne autorki, zbiory Archiwum Państwowego w Piotrkowie.

Materiały:

  1. Małgorzata Omilanowska-Kiljańczyk „Architekt-urzędnik w służbie rosyjskiej. Antoni Jabłoński Jasieńczyk (1854-1918)”, Warszawa 2022
  2. https://pl.wikipedia.org/wiki/Antoni_Jab%C5%82o%C5%84ski-Jasie%C5%84czyk dostęp na 12.12.2025
  3. Kazimierz Głowacki „Urbanistyka Piotrkowa Trybunalskiego”, Kielce – Piotrków 1984
  4. Tadeusz Nowakowski „Piotrków Trybunalski i okolice”, Warszawa 1972
  5. „Piotrków Trybunalski 1217-1967”, Łódź 1967
  6. https://zabytek.pl/pl/obiekty/piotrkow-trybunalski-gmach-gimnazjum-zenskiego dostęp na 12.12.2025
  7. Agnieszka Warchulińska „Piotrków Filmowy”, Piotrków Trybunalski 2011
5 2 głosy
Oceń temat artykułu
reklama
reklama
Subskrybuj
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze

Polecamy

Back to top button

Ej! Odblokuj nas :)

Wykryliśmy, że używasz wtyczki typu AdBlock i blokujesz nasze reklamy. Prosimy, odblokuj nas!
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x