W całej Polsce trwa magiczny i intensywny czas dla tysięcy wolontariuszy oraz obdarowanych rodzin – Weekend Cudów Szlachetnej Paczki. To kulminacyjny moment akcji, kiedy to dary od darczyńców trafiają bezpośrednio do potrzebujących. A Piotrków Trybunalski włącza się w ten nurt z niezwykłą mocą, bowiem wszystkie wytypowane rodziny, znalazły swoich darczyńców!
Magazyn w Szkole Podstawowej imienia Agnieszki Holland
Sercem tegorocznego Weekendu Cudów w Piotrkowie jest Magazyn Szlachetnej Paczki zlokalizowany w Szkole Podstawowej im. Agnieszki Holland. Od samego rana drzwi szkoły otworzyły się, by przyjąć nieprzebrane ilości kartonów, toreb i pakunków, które przygotowali darczyńcy.
– To jest niesamowite! Magazyn zapełnia się w tempie niemalże ekspresowym. Widok wielu paczek, za którymi stoją konkretne rodziny, gotowych do wyruszenia w drogę, jest poruszający – mówi Kamila Kociołek, jedna z liderek Szlachetnej Paczki.
Nikt nie został bez pomocy
Najważniejszą i najbardziej optymistyczną wiadomością tegorocznej edycji w Piotrkowie Trybunalskim jest to, że nikt spośród zgłoszonych i zakwalifikowanych rodzin nie pozostał bez pomocy! Każda historia, która poruszyła serca wolontariuszy i która czekała na wsparcie, znalazła swojego darczyńcę. W Piotrkowie i regionie mądrą pomoc otrzymają 52 rodziny. – Zgłoszonych było ponad 70 rodzin, ale do bazy trafiły 52 rodziny w rejonie Piotrków Południe i Piotrków Północ. Wszystkie rodziny znalazły swoich darczyńców. Jako najważniejsze potrzeby rodziny wskazywały na opał i sprzęt agd. To także stała żywność i chemia. Średnio wartość paczek zaczyna się od około 2 tysięcy w górę do nawet kilku tysięcy. Pamiętajmy, że w wielu z nich są lodówki, pralki czy wspomniany opał – mówi Joanna Kosuń-Dylong wolontariuszka Szlachetnej Paczki. – Są także rzeczy, które nie były wymieniane jako te najpotrzebniejsze, ale darczyńcy je dokładają. Takim przykładem jest zabawkowa kuchenka dla Zosi. Darczyńcy zdecydowali zdecydowali o dodatkowym upominku dla tej rodziny – dodaje nasza rozmówczyni.
Wolontariuszy odwiedził w sobotę prezydent miasta Juliusz Wiernicki. – Wolontariat jest ważny i przepiękny. Jeśli można podzielić się dobrem albo tym, co nam udało zdobyć z kimś innym, to wtedy ma to prawdziwą wartość. Bardzo mnie cieszy, że wszystkie rodziny zostały zaopiekowane, czyli ponad 50. Mogę powiedzieć także, że dla jednej z nich paczkę przygotowali piotrkowscy urzędnicy, tajemnica jednak pozostanie to, która to była rodzina – powiedział prezydent miasta.
Dla Juliusza Wiernickiego, wolontariat to nic nowego. Zanim rozpoczął działalność samorządową wielokrotnie uczestniczył w wielu akcjach charytatywnych – To prawda, ubolewam jednak nad tym, że ostatnio mam bardzo mało czasu na wolontariat, ale rzeczywiście, moja wszelkiego rodzaju aktywność społeczna, narodziła się właśnie z wolontariatu – dodał.











































Polecamy