Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Mazowieckim nadzoruje dochodzenie dotyczące pożaru, jaki wybuchł 14 listopada ok. godz. 11:30 w Tomaszowie Mazowieckim terenie tartaku przy ulicy Białobrzeskiej.
Pożar zagrażał zdrowiu i życiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. – Z dotychczasowych ustaleń sprawy wynika, iż podczas załadunku trzciny operator ładowarki dostrzegł ogień wydobywający się z urządzenia, które obsługiwał. Pomimo podjętych niezwłocznie działań, w celu ugaszenia pożaru oraz wezwania Państwowej Straży Pożarnej w Tomaszowie Mazowieckim doszło do rozprzestrzenienia się ognia, który objął składowane w magazynie trociny oraz drewniane ściany i pokrycie dachowe budynku.
W wyniku pożaru spłonął magazyn oraz znajdujące się w jego wnętrzu urządzenie typu ładowarka. – Dorota Mrówczyńska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim
W toku postępowania dokonano oględzin pogorzeliska z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, sporządzono dokumentację fotograficzną, przesłuchano ustalonych w sprawie świadków zdarzenia oraz prezesa firmy. – Z treści złożonych przez niego zeznań wynikało, iż w czasie pożaru na terenie zakładu przebywało 18 pracowników, natomiast całość spalonego mienia stanowiącego własność spółki była ubezpieczona. – dodała prokurator Mrówczyńska.
Aktualnie trwają czynności procesowe zmierzające do ustalenia: przyczyn pożaru, rozmiaru powstałych szkód oraz strat.










Polecamy