300 statystów, rekonstruktorzy, kaskaderzy konni, Natasza Urbańska, Sławomir Idziak, kamery stereoskopowe, 450 mundurów, wóz pancerny wz 34, repliki czołgów Renault FT-17, karabiny Berthier i Mannlicher, niezliczona liczba ładunków pirotechnicznych i płonąca trzypiętrowa kamienica na Starówce – tak pokrótce można opisać to, co działo się w Piotrkowie 15 lat temu podczas prac ekipy filmowej Jerzego Hoffmana. Przez cztery dni, od środy do soboty, od 21 do 24 lipca 2010 roku, na piotrkowskim Starym Mieście niepodzielnie panowali twórcy najdroższej polskiej superprodukcji „1920 Bitwa Warszawska”.
Lato 15 lat temu było wyjątkowo upalne i pogodne. W pamięci części piotrkowian zapisało się jednak nie z powodu wyjątkowych warunków atmosferycznych, ale z racji ich udziału i miasta w ogóle w filmowej superprodukcji Jerzego Hoffmana.
Cztery dni z ekipą Hoffmana
Po Modlinie, Lublinie i Suchej, Piotrków stał się kolejnym plenerem dla filmu „1920 Bitwa Warszawska”. W środę 21 lipca 2010 roku w Piotrkowie jeden z najsłynniejszych i najwybitniejszych polskich reżyserów rozpoczął realizację pierwszych scen batalistycznych do tego filmu. W Piotrkowie licząca ponad sto osób ekipa filmowa pracowała przez cztery kolejne dni, do soboty 24 lipca. Filmowcy całkowicie opanowali piotrkowską Starówkę. Nie straszne były im nawet panujące wówczas 35-stopniowe upały. Zdjęcia realizowano na ulicach Krakowskie Przedmieście, Starowarszawskiej, Farnej, Rwańskiej, Konarskiego oraz na podwórzu przy placu Czarnieckiego 3 i we wnętrzach kościoła oo. Jezuitów.

Gotowe plenery dosmaczone szyldami
U Hoffmana Piotrków zagrał przedpola Warszawy, a dokładnie dwa miasteczka – Radzymin i Zakroczyn. Pomysł realizacji zdjęć w Piotrkowie Jerzemu Hoffmanowi podsunął scenograf Andrzej Haliński: – „Robiłem w Piotrkowie sporo dokumentacji, ale zazwyczaj nic się z tego nie wydarzało. Ponieważ jednak często tutaj przyjeżdżałem i spędziłem trochę czasu, m.in. na planie serialu „Przeprowadzki”, sprawiło, że znam filmowe możliwości Piotrkowa. (…) Wystarczyło tylko przywieźć tu Hoffmana, potem operatora, żeby „klepnął” na których ulicach będziemy kręcić. A to że będziemy kręcić w Piotrkowie było jasne od samego początku. (…) Poza tym jest to jedno z nielicznych miast, które się oparły dużym zniszczeniom wojennym. Owszem trochę zaczyna przeszkadzać nam już to odnawianie Starówki, ale rozumiemy, że to dla dobra miasta. Coraz trudniej jest jednak znaleźć odpowiednie miejsce. Kiedyś można było po całym Piotrkowie „szaleć”, teraz byłoby to niemożliwe. Pomimo tego miasto jest przyjazne filmowcom. Nie w każdym mieście można zamknąć ulicę czy część głównych ulic na kilka dni. W Warszawie jest to na pewno niemożliwe. (…) Piotrków to dla nas podwarszawskie miasteczko. Podobna architektura, tyle tylko, że tamte miasteczka albo już nie istnieją albo są już tak przebudowane, że nie sposób ich uliczek filmowo „ugryźć”. A tutaj są gotowe plenery, które wystarczy dosmaczyć szyldami i zasłonić kilka plastikowych okien.”.

Podobne zdanie o Piotrkowie wyraził Jerzy Hoffman: – „Tak w ogóle to bywałem w Piotrkowie, ale wiele lat temu. Przejazdem, oczywiście. Zdjęcia robię tu po raz pierwszy. (…) Wybraliśmy Piotrków, bo jest dla nas jak najbardziej odpowiedni. Nie jest odpacykowany, chociaż chciałoby się bardzo, aby był dla mieszkańców, ale nie w celach filmowych, bo do celów filmowych tak jak jest teraz to jest idealny. To miasto zasługuje jednak na renowację.”.

Z Hollywood do Piotrkowa
„1920 Bitwa Warszawska” był pierwszym w polskiej kinematografii obrazem nakręconym w całości w technologii 3D. Do realizacji filmu Jerzy Hoffman zaprosił Sławomira Idziaka, słynnego operatora, od lat 90. na stałe pracującego w Hollywood, nominowanego w 2002 roku do Oskara za zdjęcia do filmu „Helikopter w ogniu”, autora zdjęć do takich hitów jak: „Harry Potter i zakon Feniksa”, „Król Artur” czy „Dowód życia”. Na planie w Piotrkowie można było podejrzeć, jak pracuje nad każdym ujęciem i jak dogląda każdej sekwencji i jej szczegółów.
W pierwszym dniu pracy ekipy na planie pracowały trzy duże kamery, następnego dnia już sześć, w tym stereoskopowe i kilka małych kamer, ukrytych w poszczególnych elementach dekoracji.

Natasza Urbańska na piotrkowskiej Starówce
Spośród aktorów grających w filmie na planie w Piotrkowie pojawiła się Natasza Urbańska, odtwórczyni głównej roli kobiecej. – „Moja bohaterka to Ola Raniewska, aktorka, tancerka i wschodzącą gwiazda przedwojennego kabaretu „Oasis”. Los sprawia, że zostawia ona Warszawę i swoje naturalne środowisko, czyli kabaret oraz występy i trafia do okopów. Tutaj spotyka Wieniawską, ziemiankę, z którą zaprzyjaźnia się i obie wraz z innymi wspólnie stają do obrony Warszawy. (…) To jest mój debiut na dużym ekranie, jest więc trema, ale jest też i niesamowita radość, bo pracuję z największymi w tej branży mistrzami. Mogłam tylko marzyć o współpracy z Jerzym Hoffmanem czy Sławomirem Idziakiem. Ekipa jest niesamowicie zgrana, im więcej zdjęć tym szybciej to wszystko idzie” – mówiła aktorka na planie w Piotrkowie. Obok Nataszy Urbańskiej przy realizacji piotrkowskich ujęć można było zobaczyć również Ewę Wencel, znaną szerokiej publiczności m.in. z serialu „Czas honoru”, u Hoffmana grającą Wieniawską oraz Magdalenę Smalarę, jej filmową służącą.

Piotrków jak Radzymin i Zakroczym
Pierwszy klaps na piotrkowskim planie „Bitwy Warszawskiej” padł ww. 21 lipca, w środę w samo południe. Ekipa pod wodzą Jerzego Hoffmana realizowała ujęcia uderzenia bolszewików na Radzymin. Najbardziej jednak efektowną pod względem batalistycznym i pirotechnicznym scenę realizowano w Piotrkowie w piątek, 23 lipca, na podwórzu pomiędzy ul. Rwańską i placem Czarnieckiego. Wziął w niej udział wóz pancerny wz-34 i dwie repliki czołgów Renault FT-17, a część uzbrojenia walczących stanowiły karabiny Berthier i Mannlicher. Były to kadry z odwrotu Bolszewików z miasta, wypieranych przez silny oddział żołnierzy z Armii Hallera. Tło stanowiły płonące kamienice stojące po zachodniej stronie podwórza. W ostatnim dniu pracy ekipy realizowano sceny z wymarszu polskiego wojska na front oraz kościelnej procesji. Na kilka godzin filmowcy zajęli wnętrza kościoła oo. Jezuitów.

Imponujące statystyki
W zdjęciach na planie w Piotrkowie udział wzięło 300 statystów. Większość z nich stanowili mieszkańcy Piotrkowa i okolic. Głównie mężczyźni, którym przyszło wcielić się w szeregowych żołnierzy, zarówno polskich, jak i czerwonoarmistów. Do Piotrkowa, jak mówił na planie Andrzej Szenajch, główny konsultant filmu ds. militariów, zwieziono 500 mundurów, w tym 200 rosyjskich. Wśród polskich m.in. błękitne hallerczyków oraz legionowe, wzór 19. Część z nich uszyto na miarę, głównie te przeznaczone dla aktorów, część pochodziła z zasobów Łódzkiej Filmówki.
Z Piotrkowa ekipa wyjechała do Warszawy, gdzie po zdjęciach m.in. na ulicy Mostowej, filmowcy przenieśli się na poligony w Zielonce i Wesołej. Tam kręcili sekwencje głównej bitwy wojny polsko-bolszewickiej z sierpnia 1920 roku. Producentem „1920 Bitwa Warszawska” był Zodiak Jerzy Hoffman Film Production. Premiera filmu odbyła się 30 września 2011 roku. Pamiątką po obecności ekipy pozostaje do dziś tablica na turystycznym filmowym szlaku Piotrkowa, umieszczona na kamienicy u zbiegu ulic Starowarszawskiej z Krakowskim Przedmieściem.
A jakie Wy drodzy Czytelnicy macie wspomnienia z tym planem filmowym w Piotrkowie? Może ktoś z was był w gronie statystów? Jeśli tak to może pamiętacie jakieś anegdoty z tamtego czasu?
Tekst i foto: Agnieszka Szóstek


Źródła:
- A. Warchulińska „Piotrków Filmowy”, Piotrków Trybunalski 2011
- Autorskie materiały zrealizowane przez autorkę na piotrkowskim planie filmu „1920 Bitwa Warszawska”
- Kwerenda własna
- Materiały dystrybutora filmu „1920 Bitwa Warszawska”










Polecamy